Pijak

Nachlany... ehm, człowiek leży na chodniku z pustą butelką w parku. Park patroluje policjant, który dostrzega gościa. Podchodzi i kopie go z obrzydzeniem, mówiąc:
- Panie, obudź pan się!
- Nie mogę...
- Dlaczego?
- Bo nie śpię!

Jaki jest wzorowy Polak? Nie piję, nie pali, nie przeklina! Kur*a papieros wpadł mi do kieliszka! Cool

Na środku ulicy stoi pijak tyłem do społeczeństwa i wypróżnia się. Niespodziewanie zjawia się policja. Jeden z psów wychodzi z auta i drze mordę:
- Panie, co jest! Nie znalazł pan pisuaru?
Pijak odwraca się i rzęzi:
- A bo co... zgubił pan?

Pod płotem wymiotuje pijak. Podleciał mały kundel i obszczekuje pijaka a ten ze zdziwieniem mamrocze pod nosem:
- Jadłem śledzia - pamiętam, wyrzygałem - pamiętam, jadłem kiełbasę - pamiętam, wyrzygałem - pamiętam, ale kiedym ciebie, kundlu-nie pamiętam..

Co jest gorsze: choroba Parkinsona czy Alzheimera?
- Parkinsona, bo lepiej trochę wódki wylać niż zapomnieć gdzie się postawiło.

Wezwany na miejsce wypadku policjant spisuje protokół:
- Ręka na chodniku.
- Noga na trawniku.
- Głowa na... krawenżnik... krawęrzn...
Ukradkiem kopie głowę i dopisuje:
- Głowa na trawniku.

Przychodzi mysz do baru, którego właścicielem jest kot. Mysz pyta barmana zdenerwowanym głosem:
- Przepraszam, czy jest kot barman?
Odpowiada jej barman:
- Jest, ale śpi.
Mysz mówi:
- To polej pan setę.
Sytuacja powtarza się co godzinę za każdym razem mysz jest bardziej podpita i mówi coraz pewniejszym głosem. Na koniec mysz przychodzi i pyta się barmana:
- Przepraszam, czy jest kot?
- Tak jest, ale śpi.
- Wołaj gnoja!